Brak alkoholu w organizmie osoby uzależnionej powoduje „protest” całego ciała. Organizm alkoholika zaczyna się gwałtownie domagać „dostawy” trunków wysokoprocentowych, które przywrócą pracę wszystkich narządów do normy.
Jeżeli alkoholik nie pije, jego organizm swój bunt przedstawia w formie objawów abstencyjnych. Organizm, którego przemiany biochemiczne zostały podporządkowane uzależnieniu, wręcz domaga się codziennej dawki alkoholu.
Dlatego alkoholicy piją – chcą zapobiec nieprzyjemnym objawom krótkiego odstawienia używek. Wielu alkoholików pije, ponieważ czują lęk przed tym, co może się z nimi stać, jeżeli zrezygnują z wysokoprocentowych trunków.
Po porcji alkoholu oczywiście tymczasowo wróci im dobre samopoczucie, a ból ustanie. Poniekąd można stwierdzić, że spirytualia przywracają chwilowo „normalne funkcjonowanie”.
Trwa to jednak bardzo krótko, bowiem gdy w organizmie znowu zabraknie alkoholu – powtórnie dochodzi do zatrucia alkoholowego. Alkoholik pije, bo nie chce cierpieć, a zarazem cierpi, bo pije.
